Replika broni to precyzyjne odwzorowanie wykonanego uprzednio oręża, z takiego samego materiału lub też jego tańszego odpowiednika. Należy zastosować taką samą technikę jak w przypadku oryginału oraz skalę 1:1. Kopię należy odpowiednio oznakować, aby nie stanowiła falsyfikatu (nazwisko autora kopii jest znane). Repliki pełnią rolę dydaktyczną lub kolekcjonerską, mogą też być tworzone po to, aby chronić oryginalne dzieło (np. kopia pomnika czy rzeźby jest wystawiana na zewnątrz, a oryginał pozostaje w muzeum).
Rys. 1. Replika miecza greckiego - spartańskiego.
Najczęstszym skojarzeniem, jeśli chodzi o uzbrojenie wojownika starożytnej Grecji, jest tzw. miecz hoplicki, kształtem przypominający liść. Jednak najpowszechniej stosowanym wtedy orężem był grecki kopis. To właśnie ten miecz najszerzej rozprzestrzenił się na greckich wyspach, a także innych obszarach będących pod ich wpływem. Nawet odwieczny wróg Grecji, Persja, upodobał sobie tego rodzaju broń. Wiąże się to bez wątpienia ze skutecznością tego miecza. Można było nim przecinać hełmy wykonane z brązu i niszczyć drewniane tarcze. Jego klinga mierzyła zwykle 20,32-55,88 cm.
Innym orężem stosowanym przez starożytnych Greków był miecz machaira. Wyposażony był on w jednosieczne, zagięte ostrze. Miało ono wąski kształt u początku i stopniowo rozszerzało się w formę liściowatą z ostrym szpicem na końcu. Machairę nazywa się też czasem ?długim nożem?, ale biorąc pod uwagę jej wymiary i zastosowanie, jest to całkowicie błędne określenie. Broń tą przedstawiano na malowidłach waz czerwonofigurowych, szczególnie tych z czasów wojen perskich. Wtedy to tzw. Ilioupersis, czyli ostatnia noc Troi, stanowiła jeden z ulubionych tematów. Nawet niektórzy bogowie, tacy jak Apollo, nosili przy sobie machairę.
Istnieją również dowody, że owa broń była stosowana przez peltastów, czyli lekkozbrojnych piechurów z plemienia Dii. Machaira pozostała w użytku nawet po upadku państw hellenistycznych. Mimo iż w wojsku rzymskim posługiwano się innym uzbrojeniem, w państwie bizantyjskim powrócono do stosowania machairy. Była to głównie broń piechurów, ale występowanie bogato zdobionych długich egzemplarzy świadczy o tym, że służyła również jeźdźcom. Pozostała w użyciu aż do upadku państwa bizantyjskiego. Na początku XV wieku płatnerze przywrócili tej broni zamknięty kabłąk, zgodnie z dawną grecką praktyką. Wcześniejsze egzemplarze posiadają otwartą formę kabłąku.
Gladius świetnie nadawał się jako miecz do walki w zwarciu, chroniąc się za murem tarcz o nazwie scutum. Wspaniale sprawdzał się też w momencie, gdy starcie przeobraziło się w tłum indywidualnych pojedynków. Z antycznych przekazów wynika, że zadawano tym orężem głównie ciosy kłute. W ten sposób wzrastało prawdopodobieństwo zabicia przeciwnika, podczas gdy cięcie często zadawało jedynie rany. Legionistów szkolono tak, aby potrafili celować w najbardziej kluczowe miejsca na ciele, umożliwiając sztychowi ostrza dotarcie aż do najistotniejszych organów w ludzkim organizmie. Miecz rzymski z okresu republiki charakteryzował się niezwykłą smukłością, długością sięgającą 76 cm oraz zadziwiająco wydatnym sztychem z ostrym zakończeniem, idealnie nadającym się do wykonywania pchnięć. Powstawał on w wyniku zgrzewania warstw stali i żelaza o zróżnicowanym stopniu nawęglenia. Skonstruowany był w taki sposób, aby poza pchnięciami nadawał się także do cięć. Jego świetne wyważenie i dość niewielka waga umożliwiała sprawny fechtunek. W antycznych źródłach nie brakuje drastycznych opisów odciętych części ciała wrogów Rzymu. Szczycąca się wieloma bojowymi sukcesami najeżona sarissami falanga macedońska została przez legionistów niejednokrotnie rozbita, przez co praktycznie bezbronnych żołnierzy masakrowano w walce wręcz na krótki dystans. Gladius doskonale sprawdzał się też w boju z Galami, jako że ich długie miecze utrudniały im fechtunek w zwarciu.
Rys. 2 Replika niepowtarzalnego gladiusa Juliusza Cezara
Reformy Mariusza (koniec II wieku p.n.e.) spowodowały, że legion stał się jeszcze bardziej uniwersalną formacją (kohorta przyjęła rolę podstawowej jednostki taktycznej), a uzbrojenie piechurów uległo ujednoliceniu. Od tej pory każdy legionista dysponował hełmem, kolczugą, tarczą, ciężkim oszczepem i właśnie mieczem, którego forma uległa jednak zmianie w I wieku p.n.e. Skrócono głownię, natomiast krawędzie tnące zaczęły zbiegać się w środkowym fragmencie broni, która stała się ogólnie masywniejsza. Jest to tak zwany typ moguncki miecza rzymskiego. Wczesne cesarstwo przyniosło ze sobą kolejną modyfikację gladiusa, a mianowicie typ pompejański. Głownię poddano jeszcze znaczniejszemu skróceniu, natomiast krawędzie tnące uczyniono równoległymi do siebie. Przypuszczalnie kształt ten nadano mieczowi rzymskiemu chcąc uczynić go bardziej uniwersalnym i lepiej przystosowanym do wykonywania cięć. Zachowano przy tym formę rękojeści, której oprawę tworzono z materiału organicznego, głównie rogu, drewna lub kości. Charakteryzowała się ona półokrągłym jelcem, trzonem idealnie dopasowanym do palców i masywną głowicą o okrągłym kształcie, co ułatwiało wyciągnięcie broni po zadaniu pchnięcia. Legionista nosił gladiusa przymocowanego do prawej strony pasa zwanego balteus, a oficer ? do lewej. Obaj naprzeciwko mieli zawieszony również krótki sztylet, tzw. pugio. W czasach późnego cesarstwa popularność zyskał dłuższy oręż o nazwie spatha, stosowany uprzednio tylko przez konnych wojowników. To właśnie ta broń stanowi pierwowzór miecza wczesnośredniowiecznego.
Miecz stanowił najważniejszą broń wikingów. Wariant jednoręczny dysponował jedno bądź dwusiecznym ostrzem wykonanym z żelaza, rękojeścią, jelcem i głowicą w roli górnej końcówki. Jednosieczną klingę stosowano na terenie Norwegii we wczesnym etapie ery Wikingów. Mierzyła ona aż metr i stanowiła broń sieczną oraz kłutą. Ciężarem przewyższała oręż z okresu Merowingów. Obosieczne ostrze sięgało 80-90 cm i miało zwykle 5,5 cm szerokości. Niskie, szerokie zbrocze umieszczano na całej jego długości. Z upływem lat, klingi czyniono lżejszymi, tak aby lepiej sprawdzały się w szermierce. Wzmocnienie elastyczności oraz siły broni było możliwe przez damaskowanie. W wyniku połączenia twardej stali z miękkim żelazem przy pomocy wielorakich metod, nadawano klindze określony wzór, który był zarówno dekoracją broni, jak i dowodem najwyższej jakości. Frankowie wytwarzali tego typu ostrza, głównie w pobliżu środkowej części Renu (konkretnych ośrodków nie udało się zlokalizować do tej pory). Ze źródeł pisemnych wynika, że właśnie stamtąd eksportowano miecze na obszary zamieszkane przez wikingów.
Rys. 3. Replika broni - bogato zdobiony miecz wikingów
Karol Wielki zakazał sprzedawać uzbrojenie Normanom i pozostałym wrogo nastawionym ludom. Potwierdził to Karol Łysy, pisząc w edykcie z Nantes (864 r.), że handel bronią z Normanami to zdrada narodu, która podlega karze śmierci. Frankijskiego pochodzenia dowodzi też łaciński napis ULFBEHRT na wielu egzemplarzach. Jest to najprawdopodobniej imię kowala, które wraz z upływem czasu uzyskało status znaku jakości. Ową inskrypcję tworzono przy pomocy drucianych wkładek. Tak oznaczonych oręży zachowały się setki, więc nie mógł ich wykonać zaledwie jeden kowal. Co więcej, najstarsze Ulfbehrty datowane są na 850 r., a najpóźniejsze na XII stulecie. Oznacza to, że przekazano to imię albo też sugeruje, że inne warsztaty wykonywały kopie tych broni. Zakłada się, że ostrza były przekazywane z pokolenia na pokolenie, przy wymianie jedynie rękojeści.
Kwintesencją jakości tej broni była obróbka stali, jak również zawartość węgla przewyższająca skład stali oraz nowa forma ostrza. Środek ciężkości został przeniesiony do miejsca w pobliżu rękojeści. Czyniło to oręż łatwiejszym w prowadzeniu, co dawało nowe możliwości w walce. Najwięcej Ulfbehrtów odnajduje się na całym obszarze północnej Europy, szczególnie w Finlandii i Norwegii. Istniały również miecze z innymi imionami rzemieślników, takimi jak Inno, Leutfrit czy Ingerli, poprzedzonymi słowami ME FECIT lub też jak w przypadku ukraińskiego Focscevataja - KOVAL. Niejednokrotnie zdarza się też informacja o właścicielu. Wiara chrześcijańska wyróżniała się natomiast napisem IN NOMINE DOMINI.
Mimo że miecz wikingów trafił do nich dzięki prowadzeniu handlu z Karolingami, wykończenia dokonywano zwykle już na miejscu. Dowodzi temu fakt, że jednym z materiałów do stworzenia rękojeści było poroże łosia, na które nanoszono charakterystyczne nordyckie zdobienia, tak jak na Sigtunie ze Szwecji. Nie odnaleziono żadnych rękojeści zrobionych z brązu i stali. Odzwierciedleniem kunsztu kowala były upiększenia z metali kolorowych. Tego rodzaju miecze stanowiły symbol prestiżu oraz władzy, spełniały tym samym rolę reprezentacyjną. Górny koniec klingi wyposażano w długą na szerokość dłoni rękojeść, natomiast tuż za ostrzem montowano jelec. Jako że okładzinę tworzono z kości bądź skóry, trudno o dobrze zachowany egzemplarz. Bazę głowicy stanowił wyginany czy też prosty pręt. Na nim właśnie umieszczano koronę głowicy lub też bezpośrednio nitowano ją do końcówki ostrza. Głowica mogła mieć kształt półokrągły, trójkątny bądź wieloczęściowy. W późniejszym okresie dwuczęściowe głowice zostały zastąpione jednoczęściowymi, które nie potrzebowały mocującego pręta. Jelce uległy wydłużeniu z 10-11 cm do 16-17 cm.
Miecze templariuszy należały do typu długiego, zwanego potocznie półtoraręcznym. Nazwa ta wywodzi się z problemu klasyfikacyjnego tego rodzaju broni. Charakteryzuje się ona bowiem znacznie dłuższą niż w przypadku mieczy jednoręcznych rękojeścią, a przy tym krótszą od tej spotkanej w dwuręcznych ?mieczach wielkich?. Pozwala to dołożyć drugą rękę, ale często nie jest to pełny chwyt, gdyż dłoń oparta jest po części na rękojeści, a po części na głowicy bądź w całości na samej głowicy.
Rys. 4 Replika rycerskiego miecza templariuszy.
Ze względu na swą wszechstronność, tego typu broń zyskuje ogromną popularność w okresie późnego średniowiecza. Nadawał się on zarówno do pieszej, jak i konnej walki. Wraz z upowszechnieniem się zbroi płytowych na przełomie XIV i XV wieku, zaczęto stosować technikę półmiecza. Jedną rękę należało położyć na rękojeść, a drugą w 1/2-2/3 na głownię, dzięki czemu można było zadawać bardzo dokładne i silne pchnięcia, które okazywały się niesamowicie skuteczne w starciu z wrogiem wyposażonym w zbroję płytową. Co więcej, umożliwiało to zadawanie obrażeń jelcem lub głowicą. Tego rodzaju broń była niesłychanie efektywna w rękach doświadczonego wojownika. Posługiwano się nim poza polami bitewnymi również w czasie pojedynków. Miecz długi to najpopularniejszy oręż w średniowiecznych oraz nowożytnych traktatach szermierczych.
Rys. 5. Replika miecza samurajskiego - niezwykła katana.
Katana to klasyczny miecz samuraja. Mierzy od dwóch do trzech shaku (przy czym 1 shaku oznacza 30,3 cm), odnosząc się do fragmentu głowni z ostrzem. Broń ta charakteryzuje się cechami podobnymi do szabli. Jej głownia jest zakrzywiona i jednosieczna, tak aby skutecznie można było wykonywać cięcia. Rękojeść o owalnym przekroju jest stosunkowo długa, sięga ok. 30 cm. Pochyla się nieznacznie w kierunku osi głowni. Umożliwia ujęcie oręża obiema rękami, co wynika z techniki fechtunku i zadawania ciętych obrażeń. Miecz katana noszono inaczej niż pozostałe formy długiej broni białej ? wkładano go do pochwy i wsuwano za pas zwany obi, przy czym ostrze klingi powinno kierować się ku górze. Razem z krótszym mieczem o nazwie wakizashi tworzył jedno z zestawień daisho. Katana miała być wsunięta za pas z lewej strony i w położeniu raczej poziomym, natomiast wakizashi przymocowywano pod kątem i z rękojeścią zwróconą w górę.
Gdy samuraj wchodził do domu, odkładał swój miecz na honorowe miejsce w postaci specjalnego stojaka zwanego katana-kake. Tak jak w przypadku noszenia, spoczywał on w pozycji kierującej ostrze ku górze. Porównywanie miecza na stojaku położonego ostrzem w kierunku dołu do bramy Tori jest więc błędnym stwierdzeniem. W przypadku podróży, broń ta chroniona była w specjalnym przygotowanym pokrowcu, które osłaniało miecz na całej jego długości, razem z rękojeścią. Wyjątkowo ważne egzemplarze chronione były w futerale o nazwie katana-zutsu.
W sklepie globalreplicas.com znajdziecie Państwo szeroką gamę wspaniałych kopii historycznego oręża, stosowanego od starożytności aż do współczesności. Każda dostępna u nas replika miecza czy broni palnej jest wykonana z ogromną precyzją i realizmem. Zastosowanie najlepszych możliwych materiałów i dokładne odwzorowanie szczegółów bazujące na eksponatach z muzeów daje gwarancje najwyższej jakości.
Nasze kopie broni będą świetnym uzupełnieniem zbiorów każdego kolekcjonera. Replika miecza to nie tylko artykuł kolekcjonerski, ale też oszałamiająca dekoracja wnętrza. Każda z nich jest niebywale trwała i solidna, a przy tym niewypowiedzianie piękna.
Żaden miłośnik broni białej nie będzie zawiedziony naszą ofertą, jako że sprzedajemy miecze będące precyzyjnymi kopiami oryginalnych artefaktów. Doskonale nadają się one na nietypowy i wyjątkowy prezent. Poza tym, stanowią pewnego rodzaju symbol prestiżu, oznakę dobrego gustu czy oryginalnej pasji.